Kryzys w fundacji księcia Harry’ego: brak dowodów na mobbing, ale raport ujawnia braki w zarządzaniu
Zarządzanie fundacją to misja społeczna, ale także poważne wyzwanie organizacyjne. Wymaga sprawnego przywództwa, transparentności, zaufania, a także jasno określonych ról i procedur. Jeśli zabraknie tych elementów mogą pojawić się napięcia i kryzysy. Dobrym przykładem wydaje się być sytuacja wokół Sentebale, fundacji założonej przez księcia Harry’ego. W ostatnich miesiącach znalazła się ona w centrum medialnego zainteresowania z powodu wewnętrznego konfliktu i wzajemnych oskarżeń.
W środę brytyjski regulator organizacji charytatywnych poinformował, że nie doszukał się dowodów na mobbing w fundacji Sentebale. Skrytykował jednak wszystkie strony za doprowadzenie do stanu, w którym konflikt stał się publiczny.
“Problemy Sentebale rozgrywały się na oczach opinii publicznej, co doprowadziło do szkodliwego konfliktu, który nadwyrężył reputację organizacji” – ocenił David Holdsworth, dyrektor generalny komisji.
Z raportu dowiadujemy się również, że organ wskazał na słabe zarządzanie fundacją oraz brak jasności co do procedur i ról. Ponadto, zdaniem komisji, nie istniał właściwy system rozpatrywania wewnętrznych skarg.
W konsekwencji dla Sentebale wydano plan działań naprawczych, który ma na celu rozwiązać te problemy. Na organizację nie nałożono jednak sankcji, a obecna prezes organizacji pozostaje na stanowisku. Fundacja zapewniła, że z zadowoleniem przyjęła ustalenia regulatora.
“Wychodzimy z tego nie tylko wdzięczni, że przetrwaliśmy, ale silniejsi: bardziej skoncentrowani, lepiej zarządzani, ambitni i z zachowaną godnością” – podkreśliła Dr Sophie Chandauka, przewodnicząca Sentebale.
Tło sporu wokół fundacji księcia Harry’ego
Książę Harry założył fundację Sentebale wraz z księciem Seeiso z Lesotho. Organizacja powstała w 2006 roku, by wspierać młodzież zakażoną HIV i chorującą na AIDS w Lesotho i Botswanie. Jej działalność została zainicjowana na cześć księżnej Diany. Nazwa fundacji w lokalnym języku Lesotho oznacza „nie zapomnij o mnie”.
W marcu książę Harry oraz książę Seeiso z Lesotho zrezygnowali z funkcji patronów Sentebale. Nastąpiło to po konflikcie z przewodniczącą rady nadzorczej, Sophie Chandauką. Zarzuciła ona Harry’emu i zarządowi Sentebale mobbing, mizoginię i rasizm. Harry ocenił spór jako “dramtyczny” i z zadowoleniem przyjął zapowiedź dochodzenia komisji. Zapewniał, że miało ono “ujawnić prawdę”.
Puchar Sentebale w polo zarzewiem sporu?
Głównym źródłem pozyskiwania funduszy był do tej pory dla fundacji Puchar Sentebale w polo. Wydarzenie nie odbyło się w 2024 roku, a rzekomym powodem tego faktu miał być konflikt pomiędzy przewodniczącą i głównym fundatorem. Sophie Chandauka miała też wydać ponad 600 tys. dol. na zewnętrznych konsultantów bez zgody zarządu.
W związku z trudnościami w pozyskaniu funduszy zarząd zażądał dymisji szefowej Sentebale w lutym 2025 roku. Ta miała odmówić, składając jednocześnie wniosek o unieważnienie głosowania. W konsekwencji tych działań zarząd podał się do dymisji, a założyciele stanęli po stronie zarządu. Szefowa fundacji miała również pozwać organizację, aby utrzymać swoje stanowisko. To Książę Harry zwrócił się do Komisji ds. Organizacji Charytatywnych Anglii i Walii, aby organ ocenił tę sytuację.
Dr Sophie Chandauka twierdzi z kolei, że konflikt z księciem rozpoczął się po tym, jak odmówiła publicznej obrony jego żony Meghan Markle. Mowa o wydarzeniu, do którego doszło w kwietniu 2024 roku w czasie zawodów Royal Salute Polo Challenge. W sieci pojawiło się nagranie, na którym Markle wskazuje szefowej fundacji, żeby stanęła obok niej, a nie jej męża. Nagranie to było powodem licznych pogłosek o napięciach między kobietami. Książę miał oczekiwać, aby dr Chandauka zabrała głos w tej sprawie, ta jednak odmówiła.
Choć brytyjski regulator nie potwierdził zarzutów o mobbing w fundacji Sentebale, sprawa ujawniła poważne problemy w jej funkcjonowaniu. Od braku jasnych procedur po konflikty personalne na najwyższym szczeblu. Omówiony kryzys obnażył, jak kruche potrafią być fundamenty nawet najbardziej prestiżowych organizacji, jeśli zabraknie transparentności, zaufania i odpowiedzialnego przywództwa. Sprawa Sentebale to ważna lekcja dla liderów, także w sektorze NGO.
